Współczesna miłość
 Po wczorajszym koncercie Younga, Dean zaprosił Briana na dobre, bawarskie piwo. Chłopak nie chcąc łamać przepisów został u nich na noc. Pierwsza wstała Lilly i zrobiła apetycznie wyglądające i równie dobrze smakujące kanapki. Obudzony przez Lilly Dean przez przypadek obudził już lekko śpiącego wojskowego. Wszyscy  z chęcią zjedli, a dziewczyna wydawało się, że chcę żeby Brian jak najszybciej wyszedł. Jakby chciała pogadać z Deanem o czymś,  o czym mogli wiedzieć tylko oni. Po kilkunastu minutach. wojskowy, ku uciesze dziewczyny, wyszedł.  
 - Dean...- zaczęła  nieśmiało Lilly 
 - Tak ? 
 - Bo... Ja... 
 - Wyduś to z siebie. 
 - Bo ja chcę mieć dziecko. -Powiedziała szybko Lilly 
 - Sko...- Nie skończył Dean. 
 - Czekaj.- Wtrąciła się ostro- Ale ja jestem... 
 - Rozumiem. Myślisz o adopcji ? 
 - Tak, o 15 letniej dziewczynie. 
Rozmawiali o tym jeszcze około 30 minut. I bez wahania pojechali do ośrodka adopcyjnego w Los Angeles. Jechali aż trzy godziny, ponieważ wyjechali w  godziny szczytu. Dojechali około godziny szesnastej. Gdy weszli powitała ich grubsza około czterdziestoletnia pani w czarnych włosach. Poszli z nią do gabinetu i wypełnili dokumenty dotyczące adopcji. Pani Human's, bo tak miała na nazwisko dyrektorka ośrodka, pokazała im wszystkie 15-nastoletnie dziewczyny. Lilly od razu w oko wpadła blondynka w prawym dolnym rogu. 
Kategoria bloga : Opowiadania , Opowiadania Romantyczne/Romanse  | 

Blogger Comment
Facebook Comment